czwartek, 16 sierpnia 2007

Świąteczna wycieczka rowerowa do Lichenia













Gigantyczny jarmark! Ciekawe czy ktoś potrafi się tam skupić i pomyśleć w ducha spokoju?


A to fota z zeszłorocznej wycieczki... tam wszystko jest tak kiczowate że aż fascynujące, i zamierzam kupić sobie świecący wodospad z odgłosami natury, ewentualnie portret Jezusa:



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

ten facet co stoi przy rowerze z reką na siodełku to jak on sie nazywa? z konina jest? masz numer telefonu do niego?
Marta

maciej pisze...

mam numer... zmailujemy się:)

Anonimowy pisze...

Koleżanko prześlij swój mail do maćka to otrzymasz mój nr telefonu :) Tomek

Anonimowy pisze...

fajnie, ze wsiadacie czasem na rower