czwartek, 29 lipca 2010

poniedziałek, 26 lipca 2010

piątek, 16 lipca 2010

W wodzie o zachodzie.


Pustynia z Konina rodem...

Teatrzyk Zielona Gęś

ma zaszczyt przedstawić

"Cud na pustyni"

Oto jestem na pustyni. Ani wody, ani chłodnego cienia, ani żadnej spółdzielni. Pustynio, imię twe beznadziejność. Ale cóż to wydaje takie cudne dźwięki pod listkiem kaktusa? Aha, to niemowlę płci męskiej podrzucone przez wyrodnego turystę. Na Jowisza, sam raczej zginę, niżbym miał to dziecię bez opieki zostawić! Odwagi, Gżegżółko. (bierze dziecię na ręce) Wszelako, czymże ja cię będę karmił, maleństwo? Żadnego browaru na horyzoncie, a personalnie jestem mężczyzną. Pozostaje tylko wiara w cud. (wierzy i natychmiast wyrastają mu damskie piersi) Cud! Cud! Och, posil się, dziecię, a potem zaśnij jak anioł.

wtorek, 13 lipca 2010

Zaświat

w ostatnim skoku w nieskończoną dal gdzie uroczyście trwa największa z gal
zgubić za sobą ból gorycz i żal
unieść się ponad spiekotę epoki
pobić rekord świata w długości przeżycia
opaść zaświecie jak świetlisty szal

Z oczami

niedziela, 11 lipca 2010

sobota, 10 lipca 2010