Paweł Słowiński poległ w walce z aktualnym mistrzem K1 Semmy Schiltem...
...po akcji kolanem wyższy o głowę (a może i o szyję) chorwacki niemiec złamał nos polakowi!
Walczył także mój ulubiony karateka (ten z prawej) Glaube Feitosa,
...no i "latający" Remy Bonjasky i w rewanżu za ubiegłoroczny finał - wygrał nokautując z wyskoku kolanem Stefana Leko
środa, 24 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 komentarzy:
A WAĆPAN NA TRYBUNACH NIE?/ HE HE DOBRE
Schilt to chorwacki niemiec? to już nie jest holendrem? chłopaku, coś ci sie chyba popierdzieliło.
norma-zawsze coś pokręce - ale jestem pewny ...no prawie pewny, że gość nie jest rodowitym holendrem hehe
...no i chyba rodowitym chorwatem też nie jest;))
jasne - jest holendrem, kurde coś mi się pomieszało jak zwykle, ale słowiński to Polak z Australii... czy nie?
Skąd ten dziki pęd do bycia w centrum przemocy? ;-)
jak byś miał gips na łapie to też byś sie nie bał.
a może słowiński to australijczyk z polski???
w centrum przemocy? ja? nigdy! to tylko sport...
w ryj mu w ryj mu w ryj mu
najlepiej kolanem...
i z wyskoku hehe... piekny sport! a nie jak np nudna formuła1 albo skoki narciarskie,
nowe zdjęcia poprosimy jakieś
Prześlij komentarz