piątek, 28 grudnia 2007
środa, 26 grudnia 2007
sobota, 22 grudnia 2007
piątek, 21 grudnia 2007
czwartek, 20 grudnia 2007
poniedziałek, 17 grudnia 2007
sobota, 15 grudnia 2007
Natura przychodzenia...
...i odchodzenia, nierównomierny upływ czasu, nie ma tu i teraz jest co było i będzie. Napisano:
"Być może to, co wyróżnia człowieka jako człowieka, jest ściśle wyznaczone przez to, co musimy o nim myśleć. Człowiek nachodzony przez obecność, który będąc tak nachodzonym sam jest obecny na swój własny sposób dla wszystkich obecnych i nieobecnych rzeczy."
"Być może to, co wyróżnia człowieka jako człowieka, jest ściśle wyznaczone przez to, co musimy o nim myśleć. Człowiek nachodzony przez obecność, który będąc tak nachodzonym sam jest obecny na swój własny sposób dla wszystkich obecnych i nieobecnych rzeczy."
czwartek, 13 grudnia 2007
Pan Henryk
Ktokolwiek widział, ktokolwiek zna?: foto: anonimowy z miasta T.
Anonimowy pisał...
KIM JEST PAN HENRYK? Moja ulubiona historia o mężczyznie z miasta K.: jestem na miedzynarodwej konferencji w miescie G. Opowiadam o problemach zwiazanych z budowa mostu w miescie T. i zaniedbanych z powodu braku drugiego mostu terenach. Z moich ust ku wielkiemu wlasnemu zdziwieniu plyna angielskie slowa, ale stres jak cholera, ze jak skoncze, to posypia sie pytania (w jezyku rowniez wyspiarskim), ktorych nie zrozumiem, wiec nie odpowiem, albo odpowiem zle... Wiec mowie coraz dluzej i dluzej, zeby odwlec te cholerna chwile pytan i nagle koncza mi sie slowa, tematy wszystko. STOP zaczynaja pytac. Pierwsze pytanie rozumiem, uff.. odpowiadam... i nagle w polowie mojej wypowiedzi wstaje piecdziesiecioparoletni facet i zaczyna nawijac o sytuacji lewobrzeznego miasta T. w kontekscie gotyku starowki tegoz miasta. Rzecz zupelnie bez zwiazku z tym o czym mowilam, ale Zachodniacy sa zachwyceni. Uciekam po cichu ze sceny, facet nawija jeszcze przez 10 minut o gotyku. Wszyscy sa w szoku, dla mnie to wybawca wiec go uwielbiam... w koncu prowadzacy zmuszaja go do zejscia ze sceny. Po wszystkim pytam goscia, czy mieszkal kiedys w miescie T. skoro tyle o nim wie. Facet - przedstawia mi sie pan Henryk - pochodzi z miasta K., a miasto T. zna tylko przejazdem ;) Mysle sobie - bajer typowy dla chlopakow z miasta K. ;) No i wazna informacja - Pan Henryk nie byl zaproszonym gosciem - chodzi sobie po prostu po wszystkich konferencjach kulturalnych w miescie G. Zdjecia mojego bohatera udostepnie...
KIM JEST PAN HENRYK? Moja ulubiona historia o mężczyznie z miasta K.: jestem na miedzynarodwej konferencji w miescie G. Opowiadam o problemach zwiazanych z budowa mostu w miescie T. i zaniedbanych z powodu braku drugiego mostu terenach. Z moich ust ku wielkiemu wlasnemu zdziwieniu plyna angielskie slowa, ale stres jak cholera, ze jak skoncze, to posypia sie pytania (w jezyku rowniez wyspiarskim), ktorych nie zrozumiem, wiec nie odpowiem, albo odpowiem zle... Wiec mowie coraz dluzej i dluzej, zeby odwlec te cholerna chwile pytan i nagle koncza mi sie slowa, tematy wszystko. STOP zaczynaja pytac. Pierwsze pytanie rozumiem, uff.. odpowiadam... i nagle w polowie mojej wypowiedzi wstaje piecdziesiecioparoletni facet i zaczyna nawijac o sytuacji lewobrzeznego miasta T. w kontekscie gotyku starowki tegoz miasta. Rzecz zupelnie bez zwiazku z tym o czym mowilam, ale Zachodniacy sa zachwyceni. Uciekam po cichu ze sceny, facet nawija jeszcze przez 10 minut o gotyku. Wszyscy sa w szoku, dla mnie to wybawca wiec go uwielbiam... w koncu prowadzacy zmuszaja go do zejscia ze sceny. Po wszystkim pytam goscia, czy mieszkal kiedys w miescie T. skoro tyle o nim wie. Facet - przedstawia mi sie pan Henryk - pochodzi z miasta K., a miasto T. zna tylko przejazdem ;) Mysle sobie - bajer typowy dla chlopakow z miasta K. ;) No i wazna informacja - Pan Henryk nie byl zaproszonym gosciem - chodzi sobie po prostu po wszystkich konferencjach kulturalnych w miescie G. Zdjecia mojego bohatera udostepnie...
wtorek, 11 grudnia 2007
niedziela, 9 grudnia 2007
piątek, 7 grudnia 2007
Wilhelm Sasnal i Jan Grarup
...pojechało się do zakorkowanej stolicy,
Polska zbrojna:W galerii Zachęta wystawa Wilhelma Sasnala, jednego z najbardziej kasowych i znanych tzw. malarzy młodego pokolenia:
Polska zbrojna:W galerii Zachęta wystawa Wilhelma Sasnala, jednego z najbardziej kasowych i znanych tzw. malarzy młodego pokolenia:
czwartek, 6 grudnia 2007
poniedziałek, 3 grudnia 2007
sobota, 1 grudnia 2007
Subskrybuj:
Posty (Atom)